Pod koniec listopada ABW wkroczyła do domu operatora TVN24 i wręczyła mu pismo z wezwaniem do prokuratury.
Piotr Wacowski brał udział w nakręceniu materiału dokumentującego aktywność polskich neonazistów (chodzi o materiał, w którym dziennikarze TVN ujawnili m.in. zorganizowanie przez członków stowarzyszenia Duma i Nowoczesność uroczystości upamiętniającej urodziny Adolfa Hitlera w kwietniu 2017 roku). Operator został poinformowany, że ma stawić się na przesłuchanie w związku z podejrzeniami o propagowanie przez niego nazizmu.
Sprawa dotyczyła art. 256 par. 1 Kodeksu karnego: "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Zdaniem stacji była to próba zastraszenia dziennikarzy. TVN złożył pozew przeciwko osobom, które insynuowały, że materiał był inscenizowany.
Prokuratura Regionalna w Katowicach umorzyła śledztwo. Śledczy nie dopatrzyli się żadnego przestępstwa w zachowaniu dziennikarza.