W środę Sejm będzie głosował nad wotum nieufności wobec ministra Przemysława Czarnka. Wniosek zgłosili posłowie Koalicji Obywatelskiej, którzy zarzucają Czarnkowi "naruszenie konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi podglądami wyrażone w art. 48 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, prawa uczniów do nauki w warunkach niezbędnych do ich rozwoju w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności (...) oraz prawo nauki do wolności słowa i autonomii szkół wyższych (...)".
"Minister Edukacji i Nauki pełniąc swoją funkcję kieruje się przede wszystkim wolą indoktrynacji światopoglądowej i kulturalnej dzieci i młodzieży, nie zważając na negatywne konsekwencje swojego postępowania dla respektowania praw człowieka, poszanowania poglądów innych i prawa do ich swobodnego wyrażania. Zarówno wypowiedzi Ministra Edukacji i Nauki, jak i podejmowane przez Ministra i podległy mu nadzór pedagogiczny decyzje, świadczą o braku akceptacji dla różnorodności i wolności poglądów, których miejscem były dotąd polskie szkoły, uczelnie i placówki naukowe" - piszą wnioskodawcy.
W ostatnim czasie wiele kontrowersji wzbudziła wypowiedź doradcy ministra Czarnka, dr hab. Pawła Skrzydlewskiego, który interpretował w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” priorytety polityki oświatowej na następny rok szkolny. Podkreślał m.in., jak ważna jest rola rodziny w wychowaniu „dobrego człowieka”. - Tylko dzięki cnotom społecznym możemy uzyskać człowieka dojrzałego, czyli takiego, który umie spełniać dobro. Żeby jednak te cnoty mogły się rozwijać, to trzeba mieć zdrową rodzinę, opartą na monogamicznym nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety - mówił. Zdaniem felietonisty Radia Maryja i TV Trwam problemem może być wychowanie i zachowanie kobiet. Dlatego kluczowe jest ich właściwie wychowanie, czyli „ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich”.
Czarnkowi zarzuca się też postawy homofobiczne. - Polacy dokładnie wiedzą, kto jest normalny, a kto nie. Przed telewizorami siedzą dzisiaj, w tym momencie, normalni ludzie. Zobaczcie państwo. Widzieliście państwo przed momentem zdjęcia z tej parady tzw. równości, bo to z równością nie ma nic wspólnego - mówił kilka tygodni temu minister, odnosząc się do wyemitowanych przez TVP Info zdjęć z Parady Równości, która w sobotę przeszła ulicami Warszawy.