Gowin pytany o to, kto będzie reprezentował PiS na wtorkowym spotkaniu podkreślił, że on odradzałby udział w nim prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zaznaczył jednocześnie, że Kaczyński jest zdania, iż kompromis ws. TK trzeba szybko zawrzeć. Wicepremier dodał, że musi się to jednak odbyć "bez ingerencji czynników zewnętrznych".
Zdaniem Gowina naciski, jakie wywiera na rząd PiS Komisja Europejska (KE dała rządowi do poniedziałku czas na przedstawienie propozycji rozwiązania kryzysu wokół TK), oddalają zakończenie tego konfliktu. - Nie będziemy podejmować żadnych decyzji pod lufami dyplomatycznych karabinów. Takie lufy zostały w nas wymierzone i to moim zdaniem nas oddala od kompromisu konstytucyjnego - wyjaśnił Gowin.
Wicepremier podkreślił, że rząd kieruje się polską racją stanu, a dobre relacje z KE - choć są jej elementem - nie są "elementem nadrzędnym".
A co z sankcjami, jakie może nałożyć na Polskę KE w przypadku nie rozwiązania sporu o TK? - Nie przejmowałbym się tak bardzo perspektywą sankcji. Scenariusz sankcji jest praktycznie nieprawdopodobny - stwierdził.