Wątpliwości co do miejsca pobytu głównego krytyka Kremla trwają od czasu jego procesu. Po wyroku Nawalny został wywieziony w nieznanym kierunku.
Media informowały wówczas, że przetransportowano go do kolonii karnej w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim.
Okazało się jednak, że Nawalnego tam nie ma. Jego adwokatom kilka dni temu udało się zlokalizować opozycjonistę - w areszcie w Kolczuginie.
Stamtąd jednak również zniknął.
Pytany o miejsce pobytu opozycjonisty rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył dziś, że "administracja prezydenta Władimira Putina nie ma informacji o miejscu pobytu Nawalnego, ale ta kwestia nie leży w jej kompetencjach".