Amerykańscy urzędnicy przekazali, że Donald Trump "wyraził zaniepokojenie w związku z ogromnymi pożarami na Syberii". W krótkim oświadczeniu Biały Dom poinformował również, że przywódcy omawiali kwestie handlu między swoimi państwami.
Wcześniej rosyjska agencja informacyjna Ria doniosła, że Waszyngton zaoferował swoją pomoc w związku z sytuacją na Syberii.
Zgodnie z najnowszymi informacjami, spłonęło około trzech milionów hektarów lasów. Groźny dym dotarł nie tylko do małych osad, ale również do największych miast zachodniej Syberii i Uralu, m.in. Czelabińska i Jekaterynburga.
Oprócz obaw o zdrowie miejscowej ludności, istnieje poważne zagrożenie dla środowiska. Ekolodzy mówią o przyspieszeniu globalnego ocieplenia. - Pożary lasów we wschodniej części kraju już dawno przestały być lokalnym problemem - informuje rosyjski oddział Greenpeace.
Jak podają rosyjskie media, Putin pochwalił zaoferowaną pomoc. Prezydent Rosji odebrał propozycją Trumpa jako chęć poprawy stosunków między krajami. Relacje między Rosją a Stanami Zjednoczonymi pozostają napięte w związku z różnymi stanowiskami w sprawie konfliktów w Syrii i na Ukrainie.