Aktualizacja: 11.06.2021 06:21 Publikacja: 09.06.2021 17:45
Katastrofa Ostrołęki, nowego bloku elektrowni, który został rozebrany, zanim jeszcze zdążył rozpocząć działalność, nie zniechęca bynajmniej rządzących do kontynuacji tego rodzaju projektów
Foto: Fotonova, Tomasz Paczos
Gdyby ktoś szukał przykładów na przypisywane niekiedy PiS inspirowanie się rosyjską tradycją polityczną, to znajdzie je obficie w zamiłowaniu obecnie rządzących do konstruowania potiomkinowskich wiosek.
Wiemy, na czym to w Rosji polegało: zdobna fasada miała udawać rzeczywistość. Przykładów takich fasad czy pozorów wznoszonych w Polsce od końca 2015 roku – za pieniądze podatnika lub Unii Europejskiej, ku uciesze lub pożytkowi władzy – jest moc.
Obserwując w ostatnich dniach wiele emocjonalnych komentarzy w Polsce o Trumpie i Zełenskim, można dojść do wniosku, że nam także dobrze zrobiłyby przyspieszone korepetycje z własnej historii.
Wyobraźmy sobie, że miejsce pamięci staje się obiektem sporu politycznego czy przyjmuje formułę własności jednego państwa. Czemu to będzie służyć? Na pewno nie pamięci.
Po postawieniu zarzutów Mateuszowi Morawieckimi za wybory kopertowe PiS mówi o prześladowaniu przeciwników politycznych przez rząd, KO zaś tryumfuje. Jednak im mniej tu będzie polityki, tym lepiej. Stawką tej sprawy będzie wyznaczenie granic arbitralnego działania polityków na przyszłość
Wojna z Ukrainą i nieustanna walka z zewnętrznymi wrogami są paliwem napędowym reżimu na Kremlu. Gdy tego paliwa zabraknie, zbudowany przez Putina system może się posypać.
Regulacje wywierają coraz większą presję na biznes, by działał w sposób bardziej zrównoważony. Jednak rośnie też opór firm wobec tych wymagań, tym bardziej że wiele z nich oznacza duży wysiłek i spore koszty ekonomiczne i społeczne.
82,5 proc. niemieckiej frekwencji to szczyt marzeń. Głosowało więcej Niemców, niż mieszka ludzi w Polsce. To rekord od czasu zjednoczenia Niemiec w 1990 r. Jednocześnie wybory przyniosły też kilka innych rekordów, nie wszystkie pozytywne.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Polska, która tak wiele Ukrainie pomogła, nie może dzisiaj liczyć na partnerskie traktowanie ze strony Kijowa - ocenił Karol Nawrocki, popierany przez PiS kandydat na prezydenta. W rozmowie z Radiem Zet prezes IPN wyraził też opinię, że Polska powinna zerwać stosunki dyplomatyczne z Rosją.- Utrzymywanie stosunków dyplomatycznych z państwem, które jest barbarzyńskie, nie jest dla Polski dobre - przekonywał.
W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez pracownię Opinia24 na zlecenie Radia ZET sprawdzono, który z czołowych polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością najlepiej poradziłby sobie w roli prezydenta Polski w różnych sytuacjach kryzysowych.
Choć obietnice Karola Nawrockiego są sprzeczne i nie do spełnienia, w niedzielę zdradził się ze strategią, która może być dla Rafała Trzaskowskiego groźna: 18 maja ustawia jako dzień referendum przeciw rządowi Donalda Tuska.
Zaczęło się od opóźnienia, ale w końcu w Szeligach pod Warszawą ruszyła konferencja programowa Karola Nawrockiego. A raczej konwencja, chociaż sztabowcy kandydata popieranego przez PiS zaprzeczali, by nią była. Co PiS chciało uzyskać?
Podczas rozmowy w programie „7. dzień tygodnia” w Radiu Zet i Onecie Grzegorz Puda z PiS odnosił się do kwestii potencjalnego porozumienia pokojowego między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem, narzucającego Ukrainie warunki zakończenia wojny. Na jego wypowiedź zareagował premier Donald Tusk.
Podczas konwencji programowej Karola Nawrockiego Przemysław Czarnek podkreślał znaczenie wyboru tego kandydata dla przyszłości Polski i jej relacji ze Stanami Zjednoczonymi.
O ile wyborcom prawicy może odpowiadać styl przywództwa Donalda Trumpa, pozostali raczej widzą, że król jest nagi, a skoro tak traktuje Ukrainę, również kapryśny może być wobec Polski.
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu zakończyła się przedwcześnie, po spotkaniu z Donaldem Trumpem. Podczas rozmowy doszło do ostrej wymiany zdań, po której ukraiński prezydent opuścił budynek, a planowana konferencja prasowa została odwołana.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas