Prezes fundacji "Nie lękajcie się" wyłudził pieniądze od ofiary księdza pedofila. Odchodzi

Marek Lisiński, szef fundacji "Nie lękajcie się", złożył dymisję po tym, jak wyszło na jaw, że miał wyłudzić pieniądze od ofiary, która była wykorzystywana seksualnie przez księdza i domagał się pieniędzy od braci Sekielskich, autorów dokumentu "Tylko nie mów nikomu".

Aktualizacja: 30.05.2019 08:15 Publikacja: 30.05.2019 07:57

Oświadczenie Marka Lisińskiego

Oświadczenie Marka Lisińskiego

Foto: Facebook/ Nie Lękajcie Się

qm

"Swoimi działaniami zawiodłem zaufanie samych ofiar duchownych, które zwróciły się do mnie o pomoc, jak i osób działających w Zarządzie i Radzie Fundacji, które nie wiedziały o moich działaniach narażających na szwank dobre imię i wiarygodność Fundacji"- napisał Lisiński w wydanym oświadczeniu.

W czwartek "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Lisiński miał pożyczyć 30 tys. zł od 26-letniej ofiary księdza Romana B., która dzięki pomocy jego fundacji wywalczyła milion złotych zadośćuczynienia za gwałty i tortury. Niedługo później Lisiński przysłał kobiecie list, w którym napisał, że cierpi na raka trzustki i potrzebuje pieniędzy na nowatorską terpię. Ta pożyczyła mu 20 tys. zł i 10 tys. przekazała w prezencie.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Przestępczość
Rasistowskie obelgi i gesty podczas meczu El Clasico. Policja informuje o zatrzymaniach
Przestępczość
Polacy uziemieni w Brazylii. Policja szuka powiązań z kartelem narkotykowym
Przestępczość
„Czuję się jak bin Laden”. Mężczyzna chciał wysadzić giełdę papierów wartościowych
Przestępczość
Brazylia: Eksplozje przed Sądem Najwyższym. Zamachowiec próbował wejść do budynku
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przestępczość
Chiny: Masakra w Zhuhai. Kierowca wjechał w tłum ludzi, 35 osób nie żyje