Dziennikarze dotarli do szesnastu osób. Osiem kobiet twierdzi, że są ofiarami, pozostałe osoby wypowiadały się jako świadkowie.
Jedna z asystentek, która pracowała z Morganem Freemanem przy filmie "W starym, dobrym stylu" w 2015 roku powiedziała, że była wielokrotnie dotykana przez aktora. Freeman miał także otwarcie komentować jej sylwetkę i ubiór.
- Próbował unieść moją spódnicę. Pytał, czy noszę bieliznę - relacjonuje młoda kobieta. Zdarzenie to miał widzieć aktor Alan Arkin, który kazał Freemanowi przestać.
Inna z kobiet oskarżających aktora o molestowania twierdzi, że do nękania dochodziło na planie filmu "Iluzja" w 2012 roku.
- Komentował nasze ciała. Wiedziałyśmy, że nie możemy nosić ubrań, które ukazują nasze piersi. Podobnie jak ubrania, które były dopasowane - przekazała dziennikarzom.