BWP epoki cyfrowej
Wieża wyposażona w 30 mm licencyjną armatę Orbital ATK Mk 44S Bushmaster II i karabin maszynowy kal. 7,62 UKM-2000 C z Zakładów Mechanicznych Tarnów jest już w pełni dziełem z epoki cyfrowej. Zdalnie sterowana, wyposażona w obserwacyjne głowice optoelektroniczne i podwójną wyrzutnię kierowanych pocisków przeciwpancernych Spike jest też owocem udanej współpracy konstruktorów z HSW oraz inżynierów i informatyków prywatnej ożarowskiej Grupy WB.
Pod stalowym pancerzem transportera (opcjonalnie wzmacnianym warstwowymi płytami ceramicznymi i kompozytowymi) zmieści się trzyosobowa załoga i sześciu żołnierzy w pełnym bojowym rynsztunku. Będą mieli do dyspozycji sterowaną hydraulicznie rampę ułatwiającą desantowanie, urządzenia komunikacji cyfrowej (interkomy) Fonet, interfejsy informatycznego systemu zarządzania polem walki BMS. Na pokładzie jest też licencyjny, amerykański odbiornik nawigacji satelitarnej TALIN 5000.
Pojazd zabezpieczono sensorami ostrzegającymi przed laserowym namierzaniem przez wroga Obra-3 (z warszawskiego Przemysłowego Centrum Optyki), a także czujnikami automatycznego systemu rozpoznania skażeń PIMCO Chardes II. Pływający BWP został wyposażony w zintegrowany napęd typu power-pack z 720-konnym silnikiem MTU i przekładnią Perkins x300.
Konieczna zmiana
– Jeśli teraz podczas drobiazgowo zaplanowanych, wielomiesięcznych testów wszystko pójdzie po naszej myśli i wóz bojowy uzyska wszelkie wojskowe dopuszczenia i kwalifikacje, seryjna produkcja borsuków powinna ruszyć na przełomie 2023/2024 roku – zapewnia prezes Zając.
Pracom nad wozem bojowym nowej generacji towarzyszy nadzwyczajna presja, bo broń jest nadzieją na wielką technologiczną zmianę podstawowego wyposażenia wojsk zmechanizowanych.
Wstyd przyznać, ale w jednostkach liniowych nadal utrzymujemy kilkaset starych BWP radzieckiej konstrukcji. Zaprojektowane w latach 60., wyposażone w kiepskie armaty archaiczne wozy bojowe już od dawna nie przystają do zagrożeń współczesnego pola walki. Jak najszybciej powinny je zastąpić nowocześniejsze, lepiej uzbrojone, solidnie opancerzone, gąsienicowe transportery. To był zresztą w połowie minionej dekady, gdy startował program budowy nowego transportera piechoty, cel konstruktorów polskiego Borsuka.