Assange: brakujące ogniwo śledztwa rosyjskiego?

Aresztowanie Juliana Assange'a i ujawnione zarzuty sądu amerykańskiego rodzą wiele pytań co do roli założyciela WikiLeaks w ingerencji w wybory prezydenckie w 2016 r.

Aktualizacja: 14.04.2019 23:14 Publikacja: 14.04.2019 18:06

Assange: brakujące ogniwo śledztwa rosyjskiego?

Foto: AFP

Departament Sprawiedliwości poświęcił już kilka lat na dochodzenie w sprawie Assange'a i jego ewentualnej współpracy z rosyjskim rządem. Nadal jednak brakuje odpowiedzi na wiele ważnych pytań, w tym, co Assange wiedział o tożsamości hakera kryjącego się pod nickiem Guccifer 2.0, który według wywiadu amerykańskiego jest przedstawicielem wojskowego wywiadu rosyjskiego. Jak podaje „New York Times", dokumenty sądowe wskazują na to, że właśnie wywiad rosyjski – kryjąc się pod pseudonimem Guccifer – dostarczył Assange'owi tysiące e-maili wykradzionych z bazy danych Krajowej Komisji Demokratycznej oraz prywatnego konta Johna Podesty, szefa sztabu wyborczego Hillary Clinton.

Inna nierozwiązana kwestia to czy Assange był łącznikiem między rosyjskimi hakerami a kampanią wyborczą Trumpa. Z dokumentów śledztwa prowadzonego przez Roberta Muellera wiadomo, że w trakcie kampanii wyborczej wymieniał e-maile z Donaldem Trumpem jr., najstarszym synem prezydenta, oraz z Rogerem J. Stone'em, wieloletnim doradcą Donalda Trumpa w sprawie wykradzionych e-maili Partii Demokratycznej.

„Departament Sprawiedliwości mocno interesuje się informacjami, które Assange może posiadać" – stwierdził w wywiadzie dla „Politico" Philip Lacovara, były członek grupy śledczej w sprawie Watergate. „On wie, skąd pochodziły te e-maile, wie, kiedy i jak kampania Trumpa dowiedziała się o nich. Wie, czy kampania Trumpa współpracowała w opublikowaniu ich" – dodał.

W dochodzeniu Muellera nie znaleziono niezbitych dowodów na bezpośrednią współpracę WikiLeaks, Rosji oraz sztabu wyborczego Donalda Trumpa. Jednak raport Muellera, który ma zostać opublikowany w tym tygodniu, może zawierać dodatkowe szczegóły dotyczące związków między kampanią Trumpa a twórcą WikiLeaks, oczywiście, jeżeli nie zostaną uznane za poufne przez prokuratora generalnego Williama Barra.

W ubiegły czwartek demokratyczni kongresmeni wysłali list do Barra z kolejnym żądaniem opublikowania raportu Muellera w całości.

Opinie na temat 47-letniego Juliana Assange'a w Stanach Zjednoczonych są podzielone. Przez jednych uważany jest za bohatera wolnego dostępu do informacji, któremu prawo do tego rodzaju działalności gwarantuje Pierwsza Poprawka do Konstytucji USA mówiąca o wolności prasy i słowa. To właśnie ze względu na Pierwszą Poprawkę administracja Baracka Obamy zrezygnowała z wysunięcia oskarżeń przeciwko niemu.

Spora grupa sympatyków Assange'a odwróciła się od niego, gdy w 2016 r. opublikował wykradzione e-maile z bazy Partii Demokratycznej, bo stwierdzili, że stał się „narzędziem w rękach Rosji próbującej ingerować w wybory prezydenckie w USA".

Przedstawiciele amerykańskich agencji wywiadowczych uważają Assange'a za osobę działającą na pograniczu prawa, łamiącą zasady bezpieczeństwa narodowego. Mike Pompeo, który w 2016 r. jeszcze jako republikański kongresmen chwalił WikiLeaks za wydobycie informacji kompromitujących Clinton, kilka miesięcy później – jako szef CIA – sygnalizował, że rząd amerykański powinien uważnie się przyjrzeć temu portalowi, i porównał WikiLeaks do „wrogiego wywiadu", który ma wsparcie w krajach antydemokratycznych i celuje w Stany Zjednoczone. CIA zintensyfikowała swoje działania przeciwko WikiLeaks, chcąc dowiedzieć się więcej o powiązaniach Assange'a z rosyjskim wywiadem.

Tym bardziej że zaczął mówić o e-mailach wykradzionych z bazy danych Partii Demokratycznej trzy dni po słynnym spotkaniu w Trump Tower między stroną rosyjską a przedstawicielami sztabu wyborczego Trumpa.

Assange'owi grozi ekstradycja do USA oraz proces za próby włamania się do komputerów Pentagonu. Jeżeli do niej dojdzie, ten proces może trwać latami. Zdaniem ekspertów założyciel WikiLeaks z pewnością będzie argumentował, że podstawą oskarżeń przeciwko niemu są pobudki polityczne, a nie rzeczywiste prawne przesłanki.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022