Oświadczenie Białego Domu pojawiło się, gdy polityki w Stanach Zjednoczonych podejmowali wzmożone wysiłki na rzecz wprowadzenia ustawy o nałożeniu sankcji na Turcję.
Marsz w głąb syryjskiego terytorium może doprowadzić do starć z miejscowymi oddziałami kurdyjskimi wspieranymi przez USA. Tym bardziej że turecki prezydent zapowiedział, iż jest ona skierowana właśnie przeciw Kurdom. Obiecał jednak zachowanie terytorialnej integralności Syrii, uspokajając tym syryjskiego prezydenta Baszira Assada i wspierającą go Rosję.
Prezydent Donald Trump musi stawić czoła krytyce ze strony Demokratów, jak i Republikanów. Zdaniem wielu polityków decyzja o wycofaniu amerykańskich wojsk była błędem. Decyzja ta utorowała Turcji drogę do inwazji na Kurdów, którzy wspierali Amerykanów w walce z Państwem Islamskim.
- Stany Zjednoczone nie popierają tego ataku i jasno dały Turcji do zrozumienia, że ta operacja jest złym pomysłem - powiedział Trump. Wcześniej amerykański prezydent oświadczył, że wysłanie amerykańskich wojsk na Bliski Wschód było najgorszą decyzją w historii kraju.
- Turcja zobowiązała się do ochrony ludności cywilnej, ochrony mniejszości religijnych, w tym chrześcijan. Zapewniono, że nie dojdzie do kryzysu humanitarnego. Będziemy pilnować tego zobowiązania - dodał.