"Albo budujemy (kończymy) mur, albo zamykamy granicę" - napisał prezydent USA na Twitterze po prawie tygodniu impasu w sprawie budżetu federalnego.
Potwierdzając, że zagrożenie zamknięciem granicy jest realną groźbą, Biały Dom zauważył, że negocjacje z Kongresem utknęły w martwym punkcie.
Spór spowodował częściowe shutdown amerykańskiej administracji. Setki tysięcy pracowników federalnych są na bezpłatnym urlopie, ewentualnie nadal pracują, ale nie wiedzą, czy i kiedy za swoją pracę zostaną opłaceni.
Obie izby Kongresu spotkały się w czwartek na zaledwie kilka minut, ale nie podjęły żadnych kroków, które mogłoby przełamać impas. Rozmowy mają zostać wznowione dopiero w poniedziałek. W przyszłym tygodniu ma zostać zaprzysiężony nowy skład Izby Reprezentantów, zdominowanej przez opozycyjnych Demokratów, którzy wygrali wybory w zeszłym miesiącu. Jednak Republikanie nadal utrzymują niewielką większość w Senacie.