„Wykaz krajowych podróży służbowych drogą powietrzną Marszałka Sejmu w czasie VIII kadencji" opublikowany w poniedziałek wieczorem przez Centrum Informacyjne Sejmu niczego nie wyjaśnił, jeśli chodzi o podróże Marka Kuchcińskiego. Andrzej Grzegrzółka, szef CIS, przed poniedziałkowym wystąpieniem marszałka Kuchcińskiego zapewnił, że na stronie internetowej zostaną opublikowane „kompletne szczegółowe informacje" o wszystkich lotach od 12 listopada 2015 r. do dziś. Zamiast zapowiadanych informacji poznaliśmy opracowany przez służby marszałka wykaz oficjalnych imprez, które w wielu punktach nawet nie zgadzają się z terminami jego wylotów, brakuje w nich imiennych list pasażerów (dowiadujemy się jedynie, ile osób leciało z marszałkiem na pokładzie), a część wykazanych lotów nie pokrywa się z listą, którą w Bazie Lotnictwa Transportowego w ubiegłym tygodniu pozyskali posłowie PO.
Dowiedz się więcej: Naciągane obowiązki Marka Kuchcińskiego
Na poniedziałkowej konferencji prasowej marszałek oświadczył, że "po dokładnej analizie wykonywanych lotów" okazało się, że bezpośrednio po jego jednym locie z Warszawy do Rzeszowa, z Rzeszowa do Warszawy rządowym samolotem poleciała jego żona. Zapewnił, że stało się tak "za zgodą dowódcy załogi oraz jego przełożonego". - Podkreślam, nie był to lot zamawiany specjalnie w tym celu, gdyż po tym, jak opuściłem pokład samolotu w Rzeszowie, samolot zgodnie z planem musiał wrócić do Warszawy. Lot ten nie posiadał także statusu HEAD - oświadczył Kuchciński. Jednak we wtorek TVN24 ujawnił, że nazwisko żony marszałka pojawia się w korekcie zapotrzebowania, którą wysłano dzień wcześniej.
Przeczytaj: Nowe dokumenty. Dodatkowy lot żony marszałka Marka Kuchcińskiego
Środowy "Fakt" informuje z kolei, że - jak napisano - "luksusowe podróże na trasie Warszawa-Rzeszów-Warszawa marszałek Sejmu Marek Kuchciński oferował nie tylko swoim bliskim, ale także zaprzyjaźnionym posłom i członkom ich rodzin". Gazeta dotarła do dokumentów, według których na pokładzie rządowego samolotu lecącego z Rzeszowa do Warszawy 2 czerwca br. znaleźli się europoseł Zdzisław Krasnodębski oraz jego żona. Z kolei 15 marca maszyną podróżowało oprócz marszałka także trójkę posłów - Krystynę Wróblewską, Bogdana Rzońcę oraz Stanisława Piotrowicza. Ten ostatni na pokład zabrał także żonę.