Materiał "Gazety Wyborczej" dowodzi, jak od 30 niemal lat to środowisko walczy z Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi, do jakich manipulacji się posuwa - mówił dziś premier Morawiecki na temat opublikowanego przez dziennik stenogramu rozmowy prezesa PiS i austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, autora m.in. projektu architektonicznego Srebrna Tower.
Morawiecki stwierdził, że Jarosław Kaczyński opisany w tekście nie tylko jawi się jako człowiek absolutnie uczciwy, ale też pokazuje, że jeśli jakiś podmiot w Warszawie nie jest powiązany z PO, nie ma szans na uczciwą inwestycję.
- Nie ma cienia dowodów na nieuczciwe zachowanie prezesa Kaczyńskiego, to biznesmen ma bałagan w papierach. Prezes wyraźnie mówi: proszę wylistować wykonane czynności, pokazać faktury, a ja zapłacę - przekonywał Morawiecki.
Premier tłumaczył, że Jarosław Kaczyński "w obliczu blokowania inwestycji przez PO po prostu polecił wstrzymać prace wykonawcze", a druga strona nie potrafi się rozliczyć z wykonanych czynności.
Czytaj także: