Sił nieprzejednanych nie brakuje także po stronie opozycji, o czym świadczyły choćby wydarzenia pod Wawelem, ale odpowiedzialność spoczywa na koalicji rządzącej, a ściślej rzecz biorąc - na Jarosławie Kaczyńskim i kierownictwie PiS - uważa gość Bogdana Rymanowskiego. - Obiecywaliśmy - mówię o tym z przykrością - dialog polityczny i poszerzenie praw wolności politycznych i empatię wobec innych stanowisk. Krytykowaliśmy PO za naruszanie praw opozycji, a metoda, która została obrana po zdobyciu władzy jest tego zaprzeczeniem.
- Tego nieszczęścia udałoby się uniknąć, gdyby szybko naprawiono popełnione błędy. Zupełnie niedorzeczny pomysł ograniczenia mediów w Sejmie, wykluczenie posła Szczerby i trwanie przy tym wykluczeniu - gdyby z tego wykluczenia zrezygnowano - opozycja nie miałaby pretekstu do zajęcia mównicy - uważa Ujazdowski. - Z tych błędów trzeba się wycofać.
Ujazdowski zaapelował o powtórzenie głosowania ws. ustawy budżetowej. - Także po to, aby takich błędów uniknąć w przyszłości i nie narazić się na zarzuty, że jest uchwalona nielegalnie - mówił Ujazdowski. - Musimy uniknąć rozchwiania państwa, z czego mogą się cieszyć nasi wrogowie.
- Tego błędu można było uniknąć, ale skoro się go nie uniknęło, to trzeba teraz załagodzić sytuację - mówił europoseł. - Na pewno nowy marszałek Sejmu byłby szansą na odbudowanie współpracy w parlamencie, ale ja tego wniosku nie stawiam. Na pewno wnioskuję o ponowne głosowanie nad budżetem i przywrócenie wolności mediów w Sejmie.
Na sugestię, że Jarosław Kaczyński nie chce się wycofać ze względów ambicjonalnych, Ujazdowski odparł, że na tym polega dobro państwa, że czasem trzeba się wycofać z popełnionych błędów. - To nie jest sfera prywatna, to nie jest sfera prywatnych doznań, tylko działanie w sferze publicznej.