– To dla nas nieakceptowalne. Nasz elektorat mieszka w małych miasteczkach i na wsi, gdzie często nie kursuje PKS, a utrata prawa jazdy oznacza koniec możliwości zarobkowania – mówi jeden z polityków Solidarnej Polski. Jego zdaniem to wątpliwości szefa SP, zarazem ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobry powodują zwłokę w pracach nad projektem, który miał zrewolucjonizować prawo o ruchu drogowym.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział go już w swoim exposé w listopadzie ubiegłego roku. – Polska jest dziś bezpiecznym krajem, ale wciąż jest jeden wyjątek. To bezpieczeństwo na drogach – powiedział.