W środę przed Kancelarią Premiera liderzy opozycji i KOD na wspólnej konferencji ogłosili, że 7 maja odbędzie się ich wspólny marsz pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie".
– Jesteśmy z różnych partii politycznych. Będziemy mówić, że nie pozwolimy, by Jarosław Kaczyński wyprowadził Polskę z Europy, ani na rządy, które psują państwo i konstytucję – mówił lider PO Grzegorz Schetyna.
Przypomniał, że w 2006 r. PO organizowała błękitny marsz jako protest przeciwko ówczesnej polityce PiS. – Mam nadzieję, że obecność tysięcy ludzi na ulicach Warszawy 7 maja pozwoli nam powtórzyć historię sprzed dziesięciu lat, że to będzie początek dobrej zmiany, która nas doprowadzi do zwycięskich wyborów – mówił.
Ryszard Petru pod KPRM przypomniał, że rząd nie opublikował marcowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. – Minęło 41 dni. To nie są standardy europejskie. A my wszyscy, jak tu stoimy, domagamy się, aby w Polsce takich standardów przestrzegano – wskazywał.
Lider KOD Mateusz Kijowski poinformował, że manifestanci wyruszą 7 maja o godz. 13 spod siedziby Trybunału Konstytucyjnego przy alei Szucha i przejdą na plac Piłsudskiego. Zaprosił do udziału w marszu „wszystkie środowiska szanujące demokrację i ceniące wartości europejskie".