W środę Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji (tzw. lex TVN), która ogranicza możliwość nabywania udziału w polskich mediach przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W głosowaniu wzięło udział dziewięciu posłów koła Konfederacji - wszyscy wstrzymali się od głosu.
Przed Sejmem kilkaset osób protestowało przeciw nowelizacji. Gdy poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz wychodził z Sejmu, część zebranych zaczęła wznosić pod jego adresem wulgarne okrzyki. Grupa osób doskoczyła do polityka. Dobromir Sośnierz został popchnięty i opluty. Interweniowała policja, poseł opuścił teren w asyście funkcjonariuszy.
Sośnierz: Zostałem napadnięty
Poseł Dobromir Sośnierz odniósł się do zdarzenia w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Ocenił, że protestujący byli słabo poinformowani o tym, co wydarzyło się w Sejmie. - Zostałem napadnięty przez towarzystwo. Policja musiała interweniować. Do mnie skakali już na poważnie. Zostałem poszturchany, oblany jakimiś cieczami ciepłymi, jakąś herbatą chyba - powiedział.
- Policja musiała mnie wyprowadzić z tego, (atakujący - red.) zachowywali się po prostu jakbym w klatkę z pawianami wpadł, jak durnie - dodał.
Czytaj także:
Reasumpcja głosowania. Posłowie KO składają zawiadomienie do prokuratury ws. marszałek Witek