"Jestem w szoku". Spór o wystąpienie Staroń w Senacie

- Ta funkcja wymaga niezależnego myślenia, a przede wszystkim niezależności - nie tylko od polityków i partii, ale również różnych grup interesu - mówiła w Senacie wybrana na stanowisko rzecznika praw obywatelskich przez Sejm Lidia Staroń rozpoczynając odpowiedź na pytanie jednej z senatorek. Wywołało to zamieszanie w Senacie.

Aktualizacja: 18.06.2021 10:34 Publikacja: 18.06.2021 10:18

"Jestem w szoku". Spór o wystąpienie Staroń w Senacie

Foto: PAP/Leszek Szymański

arb

- Rzecznik powinien mieć odwagę, być odporny na wszelkie próby wywierania na niego nacisków. Jednocześnie rzecznik powinien być osobą o wysokim autorytecie moralnym, wrażliwą na ludzką krzywdę - mówiła Staroń, której wypowiedź przerwał senator KO Marek Borowski zwracając uwagę, że senator powinna odpowiedzieć na zadane jej wcześniej pytanie.

Wówczas jednak jeden z senatorów PiS-u zwrócił uwagę, że poprzedni kandydaci mieli prawo przedstawić to jak widzi swoją ewentualną pracę na stanowisku rzecznika praw obywatelskich. - Umożliwmy to także pani senator Lidii Staroń, wypowiedzi senator Lidii Staroń przysłuchują się również Polacy - mówiła później senator PiS Maria Koc.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Polityka
Rafał Chwedoruk: Wojna w Ukrainie nie jest dla Donalda Trumpa szczególnie ważna
Polityka
„Stało się niedobrze”. Jarosław Kaczyński ocenia spięcie w Białym Domu. Mówi o empatii dla Ukrainy
Polityka
Prezydent Andrzej Duda o spięciu w Białym Domu: Wołodymyr Zełenski przesadził, a Donalda Trumpa nie zmienimy
Polityka
„Gigantyczny paradoks”. Prof. Chwedoruk: Część Europy postawiła na kontynuację wojny na Ukrainie
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Nawrocki krytykuje Zełenskiego. „Zachowuje się nieprzyzwoicie wobec Polski”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”