W poniedziałek lider Solidarnej Polski minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że złożył do minister rodziny, pracy i polityki społecznej wniosek w sprawie wypowiedzenia konwencji stambulskiej. - Uważamy, że nie tylko nie prowadzi ona do poprawy sytuacji kobiet, ale przeciwnie, może w konsekwencji doprowadzić nieuchronnie do znacznego pogorszenia sytuacji kobiet i wzrostu przemocy domowej w Polsce - tłumaczył.
Czytaj także: Bosak: Politycy PiS zachowują się jak plastelina
Za wypowiedzeniem przez Polskę konwencji opowiada się Konfederacja. Jeden z członków Rady Liderów formacji, Janusz Korwin-Mikke, ogłosił, że jako prezes partii KORWiN nie wierzy, że "tzw. Zjednoczona Prawica wyciągnie Polskę z konwencji stambulskiej".
"Podejrzewam, że oświadczenie Zbigniewa Ziobry jest (szczerym, z jego strony, zapewne) posunięciem, by zrealizować obietnicę przedwyborczą złożoną części środowisk narodowych - ale PiS tego ostatecznie nie poprze" - stwierdził Korwin-Mikke w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
Poseł poinformował, że wszystkie trzy partie wchodzące w skład Konfederacji (KORWiN, Ruch Narodowy i Korona) jednomyślnie poprą wystąpienie Polski z konwencji, jeśli taka propozycja zostanie w Sejmie zgłoszona.