Paweł Kukiz uważa, że premier Mateusz Morawiecki powinien zrezygnować ze stanowiska w związku z ujawnionymi taśmami. - Jeśli się pod stołem załatwia jakieś podwyżki (w przypadku syna Czarneckiego - red.), czy wręcz łapówki (to nawiązanie do fragmentu rozmowy na temat Grada i sugestii, by przekazać mu jednorazowo pewną sumę pieniędzy - red.), to człowiek o takiej etyce nie powinien reprezentować narodu polskiego – stwierdził w programie #RZECZoPOLITYCE.
Największa grupa respondentów (49 proc.) uważa, że premier Mateusz Morawiecki powinien podać się do dymisji po opublikowaniu nagrań z afery podsłuchowej. Przeciwnego zdania jest co czwarty ankietowany, a zdania w tej sprawie nie ma 27 proc. badanych.
- Częściej za dymisją Mateusza Morawieckiego ze stanowiska premiera są mężczyźni (51 proc.), osoby powyżej 50 lat (58 proc.) oraz ankietowani o wykształceniu wyższym (53 proc.). Tego zdania są też częściej badani o dochodzie netto powyżej 5000 zł (56 proc.) oraz ankietowani z miast od 200 do 499 tys. mieszkańców (63 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
Według politologa prof. Antoniego Dudka wynik tego sondażu to fatalna wiadomość nie tylko dla premiera, ale i prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który przeforsował go na to stanowisko. - Odsetek przeciwników dymisji Mateusza Morawieckiego jest znacznie mniejszy od odsetka zwolenników PiS oscylującego wedle innych badań w przedziale 35-45 proc. Jeśli premierowi nie uda się przekonać do swoich racji większości z 27 proc. nie mających zdania w tej sprawie, a podobne wyniki potwierdzą kolejne badania, to premier Morawiecki z wyborczej lokomotywy PiS, może się zamienić w najcięższy wagon do niej przyczepiony – komentuje prof. Dudek w rozmowie z serwisem rp.pl.