Rezygnacja Johnsona nastąpiła niecałe 24 godziny po tym, jak rząd Teresy May opuścił dotychczasowy minister ds. Brexitu David Davis. Szef MSZ wolał opuścić gabinet, niż wspierać plany premier dotyczące "miękkiego" Brexitu - komentuje "Guardian".
- Po południu premier zaakceptowała dymisję Borisa Johnsona z funkcji ministra spraw zagranicznych. Jego następca zostanie ogłoszony wkrótce. Premier dziękuje Borisowi za jego pracę - poinformował rzecznik Downing Street.
David Davis, minister ds. brexitu, swoją decyzję ogłosił już w niedzielę. Podobnie uczynił wiceminister w tym resorcie Steve Baker. Obaj byli zwolennikiem niemal całkowitego odcięcia się Wielkiej Brytanii od Unii Europejskiej.
Dowiedz się więcej: Wielka Brytania: Dymisja ministra ds. Brexitu
W piątek premier May zamknęła swoich ministrów na blisko dwanaście godzin w XVI-wiecznej rezydencji Chequers pod Londynem. Czołowi zwolennicy twardego rozwodu z Unią, jak Boris Johnson i Micheal Gove, w pierwszej części dyskusji mieli ostro oponować przeciw propozycji szefowej rządu. W końcu dali za wygraną. – Nie wszystko, czego oczekiwaliśmy, udało się osiągnąć. Ale jestem realistą. Jedność rządu to wielka wartość – mówił w sobotę Gove w programie BBC „Andrew Marr Show".