Szczepi się pan na grypę?
Co roku. Warto, bo nawet jeśli człowiek zachoruje, przechodzi ją wtedy lżej. ?A w moim wieku na grypę się umiera.
Szkoda, bo ponoć funduje pan sobie w ten sposób chorobę Alzheimera i przedwczesną demencję z winy metali ciężkich, dodawanych do szczepionek jako konserwanty.
Musi pani posiadać jakąś wiedzę tajemną, bo nigdy nie słyszałem o badaniach, które jakkolwiek wiązałyby te choroby ze szczepieniem na grypę. Zapadalność na alzheimera rośnie przecież niestety także w krajach, w których na grypę nikogo się nie szczepi. Owszem, była szczepionka na grypę pandemiczną wywołująca narkolepsję. Kilkadziesiąt przypadków w Europie na miliony szczepień. Ale że grypa ta wywoływała ciężką sepsę u młodych ludzi, więc i tak korzyści przeważały tu nad ryzykiem. A czy wie pani, co to krowianka?
Pęcherzyki ospowe cieląt roztarte w roztworze soli. Brrr...