O decyzji Platformy Obywatelskiej informuje portal Wirtualnemedia.pl.
Zgrzyty na linii TVP-PO zaczęły się w marcu tego roku. Poseł Michał Szczerba dostał informację, że jego zaproszenie do studia zostało wycofane. Powodem tej decyzji był fakt, że politycy PiS nie chcieli dyskutować z nim na antenie.
Już w maju klub PO brał pod uwagę możliwość zbojkotowania stacji. Politycy partii krytykowali materiał "Wiadomości" TVP o Marszu Wolności. Ich zdaniem "poziom kłamstw i manipulacji TVP jest nie do przyjęcia".
Bojkot TVP tłumaczy rzecznik PO Jan Grabiec. - Nieobecności w programach to nie bojkot, tylko wypadkowa dwóch czynników: - Po pierwsze tego, że jesteśmy zapraszani do programów na ostatnią minutę. W dodatku na warunkach, jakie dyktują posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Gdy zgłaszamy sowich przedstawicieli, słyszymy, że posłowie strony rządowej nie chcą z nimi rozmawiać - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl.