Mohamed Sami Gomaa powiedział stacji BBC, że Polka kilkukrotnie podejmowała próbę wyskoczenia z okna szpitala. - Przywiązano ją do szpitalnego łóżka, jednak udało jej się uwolnić. Zaatakowała pielęgniarkę i wyskoczyła przez okno - mówi dyrektor szpitala.
Gomaa dodaje również, że kobieta nie złożyła skargi w sprawie gwałtu, więc nie robiono badań, które potwierdziłyby taką hipotezę.
Według wstępnych ustaleń, 27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa Alam. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu w niedzielę dowiedział się, że kobieta nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń poniesionych wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala w Marsa Alam.
W Polsce sprawę wyjaśnia specjalny zespół śledczy powołany przez prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego w Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze.