Do Watykanu wpływa coraz więcej zgłoszeń dotyczących możliwych zaniedbań polskich biskupów przy wyjaśnianiu spraw związanych z molestowaniem seksualnym nieletnich. O niektórych przypadkach zaniedbań szeroko informowały media.
Lawina ruszyła po filmie braci Sekielskich „Zabawa w chowanego", gdy zawiadomienie w odniesieniu do ordynariusza diecezji kaliskiej Edwarda Janiaka złożył abp Wojciech Polak, delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. Potem zgłoszenia takie złożono m.in. na bp. Stanisława Napierałę (emerytowanego ordynariusza kaliskiego), bp. Henryka Tomasika z Radomia, bp. Andrzeja Dziubę z Łowicza. Zarzuty tuszowania pojawiły się także w odniesieniu do metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca, który jako ordynariusz tarnowski miał wiedzieć o molestowaniu, jakiego dopuszczał się jeden z kapłanów, a jednak nic z tym nie zrobił. Ostatnio zarzut bezczynności przy wyjaśnianiu spraw molestowania pojawił się w odniesieniu do bp. Tadeusza Rakoczego (seniora diecezji bielsko-żywieckiej), a także kard. Stanisława Dziwisza.