Piotr Müller poinformował w rozmowie z Polsat News, że obecnie nie jest rozważana możliwość wydłużenia ferii lub stworzenia różnych terminów. Apelują o to samorządowcy.
- Jakieś drobne rzeczy będą w ramach rozporządzeń zapewne dzisiaj korygowane, natomiast to nie będą zmiany o charakterze systemowym. W tej chwili najważniejsze jest ograniczenie mobilności społecznej - mówił rzecznik rządu.
– W ramach działań antyepidemicznych ważne jest tzw. prawo wielkich liczb. Jeżeli oczywiście 90% osób nie pojedzie w stosunku do 100%, które miały pojechać, to już jest i tak ogromne ograniczenie możliwości zarażenia i to jest w ramach kontaktów społecznych, mobilności kluczowa rzecz, czyli obniżenie tych kontaktów społecznych.
- Na tym etapie ryzyko zwiększenia zachorowań z powodu szerokiego otwarcia branży hotelarskiej i restauracyjnej jest tak ogromne, że doprowadziłoby do niewydolności służby zdrowia po takim otwarciu - dodał.
Rzecznik rządu mówił, że odpowiedzią na te obostrzenia są wprowadzone tarcze finansowe. - One zostanę uruchomione, podobnie jak wiosną, zresztą już zostały uruchomione, jeżeli chodzi o zwolnienia chociażby z ZUS-u czy kwestie postojowego, ale kolejne elementy tych działań finansowych będą również uruchamiane - zapowiedział.