W związku z lockdownem przez sześć dni w stanie zamknięte będą szkoły, restauracje i fabryki. Wszyscy mieszkańcy stanu mają pozostawać przez czas obowiązywania radykalnych obostrzeń w domach - wychodzić mogą tylko, by udać się do pracy, lekarza lub po zakupy spożywcze.
Lockdown wprowadzono po tym jak w stanie wykryto kolejne dwa zakażenia łączone z ogniskiem koronawirusa w hotelu w Adelajdzie, w którym kwarantannie byli poddawani podróżni przybywający do Australii spoza jej granic. Łącznie z ogniskiem tym związane są 22 zakażenia.
W stanie zakazano organizacji wesel i pogrzebów, wprowadzono też obowiązek noszenia masek w miejscach publicznych.
W Australii Południowej od kwietnia nie wykryto żadnego ogniska koronawirusa.
- Działamy zdecydowanie i działamy szybko. Czas jest kluczowy i musimy działać zdecydowanie. Nie możemy czekać, by zobaczyć jak źle sprawy się potoczą - ogłosił premier Australii Południowej, Steven Marshall.