W związku z panującą w Polsce epidemią, opozycja domaga się przesunięcia wyborów prezydenckich. Przedstawiciele PiS utrzymują, że wprowadzony stan epidemii nie przeszkadza w przeprowadzeniu głosowania 10 maja.
Więcej wątpliwości ma minister zdrowia Łukasz Szumowski. - To nie jest początek końca, to nie jest koniec początku. To dopiero początek naszej walki z koronawirusem. Myślę, że dziś będzie około 150 nowych zakażonych - powiedział w rozmowie z Polsat News.
Pytany o możliwość przeprowadzenia wyborów w maju, odpowiedział, że z decyzją trzeba poczekać jeszcze dwa tygodnie.