Od poniedziałku przez 14 dni szkoły i przedszkola w Polsce będą zamknięte. Od czwartku w szkołach i przedszkolach nie są prowadzone zajęcia edukacyjne, będą natomiast do piątku prowadzić działalność opiekuńczą.
Piontkowski poinformował, że decyzję podjęto po konsultacjach z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim. - Jeśli będzie taka potrzeba będziemy podejmowali ewentualnie dalsze decyzje w tej kwestii - dodał.
- Od dnia jutrzejszego zawieszamy zajęcia dydaktyczno-wychowawcze. Młodzież przestaje chodzić do szkoły. Zdajemy sobie jednak sprawę, że dla dzieci najmłodszych trudno jest znaleźć opiekę z dnia na dzień na dłuższy czas. W szczególnych wypadkach, gdy rodzice nie będą w stanie zapewnić opieki malutkim dzieciom, będą mogły wysłać je (do piątku - red.) do szkoły czy przedszkola - podkreślił.
- Jest kilka rodzajów placówek, których to ograniczenie nie będzie obejmowało - mówił minister wskazując na niektóre szkoły specjalne i szkoły w ośrodkach wychowawczych, szkoły przy schroniskach dla nieletnich i szkoły w zakładach karnych.
- Od poniedziałku wszystkie szkoły przestają przyjmować dzieci i sprawować nad nimi opiekę - głównym celem tej decyzji jest ograniczenie ewentualnego przenoszenia wirusa. To jest populacja młodych ludzi, którzy mają kontakty z kilkoma milionami osób. Ta decyzja jest także ostrzeżeniem, aby w najbliższym czasie unikać kontaktów najmłodszych z osobami starszymi - dodał Piontkowski.