W ubiegłym roku w podobnym terminie szczyt Mount Everest zdobyło 885 osób, z czego 644 osoby od strony nepalskiej, a 241 ze strony chińskiej.
Nepal do tej pory nie zdecydował się na zamknięcie swojego szlaku, choć część osób odwołała swoje plany, a innych zostali poproszeni o przedstawienie 14-dniowej historii podróży i raportów medycznych.
Lukas Furtenbach z Furtenbach Adventures poinformował AFP, że otrzymał już decyzję władz Chin. W związku z tym jego 11 klientów zostanie przeniesionych do Nepalu.
- Zgadzam się z decyzją Chin. Jest odpowiedzialna. Wspinanie się na górę nie jest obecnie warte ryzyka - uważa Adrian Ballinger z Alpenglow Expeditions.
- Mieliśmy rezerwacje od 23 wspinaczy, ale dwie grupy już odwołały. W tym roku możemy mieć od 8 do 10 osób - mówi Pasang Tenje z Pioneer Adventure.