Śledzeniem liczby przypadków zajmują się różne serwisy, podające nieco różniące się dane, ponieważ nikt nie jest już w stanie śledzić w czasie rzeczywistym kolejne doniesienia z wszystkich państw świata. Najpopularniejsze strony w sieci z tymi informacjami to specjalna witryna Center for Systems Science and Engineering (CSSE), jednostki związanej z Johns Hopkins University w Baltimore, której dane są skorelowane e statystykami pozyskiwanymi z WHO, oraz worldometers.info. Ta druga aktualizuje swoje dane szybciej - przykładowo na stronie CSSE wciąż przy Polsce widnieje liczba 103 zakażonych, choć są to dane Ministerstwa Zdrowia z soboty. Na stronie worldometers.info widnieje już prawidłowa liczba (stan na niedzielę godz. 16.00) 119 zakażeń.
Witryna poinformowała w niedzielę, że łączna liczba zanotowanych zakażeń na całym świecie przekroczyła 162 tys. W ciągu ostatniej doby w Chinach, centrum epidemii, zanotowano tylko 25 nowych przypadków, co oznacza, że po raz pierwszy odsetek chińskich przypadków wynosi mniej niż 50 procent - aktualnie potwierdzono ich niecałe 81 tys.
Na drugim miejscu w liczbie zakażeń są Włochy (ponad 21 tys. infekcji), a za nimi Iran (prawie 14 tys.), Korea Południowa (ponad 8 tys.), Hiszpania (niecałe 8 tys.), Niemcy (prawie 5,5 tys.), Francja (prawie 4,5 tys.) i Stany Zjednoczone (ponad 3 tys.). Informację o ponad tysiącu zachorowaniach podały też służby medyczne ze Szwajcarii, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Holandii i Szwecji.
Nadal Chiny odpowiadają za ponad połowę zgonów, spowodowanych COVID-19 - zanotowano ich prawie 3,2 tys. We Włoszech zmarło 1441 osób (oficjalne dane z soboty), w Iranie - ponad 724 - a w Hiszpanii prawie 300.