CBRE świętuje 20 lat istnienia w Polsce. W tym czasie sektor nieruchomości komercyjnych przeszedł ewolucję czy raczej rewolucję?
Jeśli porównamy to, co było 20 lat temu, do stanu dzisiejszego, to zdecydowanie można powiedzieć o rewolucji. Nasz rynek przeszedł niezwykłą zmianę. Bardzo szybko przyspieszyliśmy po wejściu Polski do Unii Europejskiej i sporo kapitału się nami zainteresowało. To pozwoliło na szybki wzrost w tamtym okresie. Oczywiście po drodze mieliśmy 2009 r., który był trudny dla wszystkich globalnych rynków, również dla naszego. Natomiast od 2010 r., czyli pierwszego po kryzysie, praktycznie można uznać, że rok po roku mamy do czynienia z rekordami. Nasz rynek przez ostatnie dziesięć lat rośnie bez przerwy. I pytanie, co dalej.
Właśnie. Jakie są prognozy? Mamy jeszcze pole do wzrostu i bicia kolejnych rekordów?
Bardzo niedawno zrobiliśmy ankietę wśród kluczowych osób z naszej branży i większość z nich uważa, że rynek będzie dalej zachowywać się stabilnie. W sensie, że dalej będzie stabilnie rósł. Druga grupa powiedziała, że spodziewa się jeszcze większego wzrostu. Natomiast raptem 3 proc. respondentów to pesymiści, którzy uznali, że to koniec i po dziesięciu latach szalonych zwyżek jest czas na korektę. Trudno więc jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o prognozy. Rzeczywiście są przesłanki tego, by rynek rósł dalej, chociaż na horyzoncie widzimy ryzyka.
Jakie?