Megafundusze rozdają karty na rynku inwestycyjnym

Niemal tysiąc funduszy postara się w tym roku zebrać kapitał na inwestycje na globalnym rynku nieruchomości – szacują analitycy JLL. Czy uda się poprawić rekord z 2019 r.?

Aktualizacja: 14.02.2020 08:50 Publikacja: 13.02.2020 16:05

Blackstone w 2019 r. sprzedał w Polsce magazyny za 130 mln euro

Blackstone w 2019 r. sprzedał w Polsce magazyny za 130 mln euro

Foto: materiały prasowe

Analitycy JLL, powołując się na firmę Prequin, szacują, że w 2019 r. fundusze zebrały od inwestorów 151 mld dol., by ulokować je na rynku nieruchomości. To o 2 proc. więcej niż w rekordowym dotąd 2008 r.

Ten rok zapowiada się jako równie mocny. Zauważalnym trendem jest to, że choć do funduszy w skali roku napływa coraz więcej pieniędzy, to samych funduszy jest rok do roku mniej.

Według prognoz JLL o pieniądze na inwestycje w nieruchomości poprosi w tym roku 918 funduszy. Gianluca Romano, dyrektor zarządzający zajmujący się rynkami kapitałowymi w londyńskim oddziale JLL, podkreśla jednak, że w 2019 r. tylko 300 instytucjom udało się pozyskać finansowanie – to o 36 proc. mniej niż rok wcześniej.

Wśród nich dominują giganci jak Blackstone Real Estate Partners, któremu inwestorzy powierzyli aż 20,5 mld dol. To równowartość 80 mld zł, dla porównania – w ubiegłym rekordowym roku wartość transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce przekroczyła 30 mld zł.

Firma Prequin prognozuje, że w tym roku funduszom uda się zebrać od inwestorów 281 mld dol.

– Tak zwane megafundusze utrzymują dominującą pozycję na rynku i stają się jeszcze większe. Konkurencja się zaostrza. Kiedy gotówki jest w bród, a transakcji na rynku coraz mniej, dla zarządzających funduszami coraz większym wyzwaniem będzie wynajdywanie okazji inwestycyjnych. Przed menedżerami ciężka praca – mówi Romano.

Zdaniem eksperta coraz większym zainteresowaniem będą się cieszyć tzw. nieruchomości alternatywne, jednak jest oczywistym, że duże fundusze potrzebują skali. Jak zaznacza Romano, fundusze śpią na niewykorzystanej gotówce rzędu 319 mld dol.

Niewykluczone, że konieczne będzie znalezienie nowych strategii inwestowania, jak powoływanie partnerstw, joint ventures czy wspólnych platform. Z kolei średnie i mniejsze fundusze stosują strategię koncentrowania się na danej części rynku nieruchomości czy na danym obszarze geograficznym.

Według szacunków JLL w 2019 r. wartość inwestycji w nieruchomości komercyjne na świecie sięgnęła 800 mld dol., o 4 proc. więcej rok do roku. Na poszczególnych rynkach sytuacja była zróżnicowana.

W rejonie Azji i Pacyfiku padł nowy rekord: z rąk do rąk przeszły nieruchomości o wartości 169 mld dol. W Amerykach wartość wzrosła o 12 proc., do 347 mld dol. – pierwsze skrzypce grały tu Stany Zjednoczone. W rejonie EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) ulokowano 284 mld dol., o 5 proc. mniej rok do roku – to głównie pokłosie brexitu.

Na celowniku inwestorów są duże aglomeracje o ugruntowanej pozycji. Jednak kapitał zaczynają przyciągać także rozwijające się miejscowości średniej wielkości.

Analitycy JLL, powołując się na firmę Prequin, szacują, że w 2019 r. fundusze zebrały od inwestorów 151 mld dol., by ulokować je na rynku nieruchomości. To o 2 proc. więcej niż w rekordowym dotąd 2008 r.

Ten rok zapowiada się jako równie mocny. Zauważalnym trendem jest to, że choć do funduszy w skali roku napływa coraz więcej pieniędzy, to samych funduszy jest rok do roku mniej.

Pozostało 83% artykułu
Nieruchomości
PURO z kredytem BGK na hotel w Budapeszcie
Nieruchomości
Polityka mieszkaniowa, czyli za dużo polityki, za mało strategii
Nieruchomości
Część flipperów odpływa z rynku. „Koniec owczego pędu”
Nieruchomości
Tani kredyt. Klienci są w kropce, deweloperzy ostrożniejsi
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Nieruchomości
Ułatwienie dla rolnika nie służy do obchodzenia formalności