Aktualizacja: 10.04.2019 20:15 Publikacja: 09.04.2019 18:52
fot. Prawo i Sprawiedliwość
Foto: Twitter
Strajk nauczycieli odbywający się w trakcie kampanii wyborczej to kolejna bitwa PiS przed wojną, jaką okaże się elekcja do polskiego parlamentu. Obóz rządzący nie może sobie pozwolić na to, żeby stracić wyborczo przez protesty w oświacie. Dlatego PiS zrobi wszystko, żeby na strajkach politycznie ugrać jak najwięcej. Dlatego ukryto Annę Zalewską, która jako minister edukacji narodowej powinna wziąć na siebie ciężar negocjacji z nauczycielami. Dlatego to Beatę Szydło, mającą wizerunek „troskliwej matki narodu", wystawiono do negocjacji. Dlatego pozoruje się sukces porozumienia z oświatową Solidarnością, której szefem jest radny PiS Ryszard Proksa. I dlatego PiS wciąż mówi o porozumieniu, nie kładąc na stole nowej oferty, nie wyznaczając mediatora, winą za strajk obarczając Sławomira Broniarza.
Tym, którzy mieliby problem z identyfikacją – tłumaczę. W przedwyborczą niedzielę, 27 kwietnia, o sobie jako o p...
Donald Tusk poczuł miłość do Chrobrego. Ale tzw. piknik tysiąclecia równie dobrze mógł zorganizować PiS. Jednemu...
Konwencją w Łodzi PiS i Andrzej Duda wzmocnili kandydaturę Karola Nawrockiego. Wiecem w Poznaniu Rafał Trzaskows...
Zamiast zakazywać telefonów w szkołach, uczmy dzieci, jak używać je rozsądnie. Bo, jak zobaczyliśmy na pogrzebie...
W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest, aby platformy społecznościowe nie zakłócały procesów demokratycznych.
Nowy sondaż dał PiS minimalną przewagę nad KO i wywołał polityczne poruszenie. Choć to tylko moment, może przesą...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas