Sieć domów towarowych Debenhams, której tradycje sięgają 1778 roku, złożyła wniosek o zarząd sądowy w celu ochrony przed wierzycielami. Do tego kroku sieć została zmuszona po tym, jak obostrzenia związane z epidemią koronawirusa w Wielkiej Brytanii zmusiły ją do zamknięcia sklepów.
- Musimy podjąć takie działania, by ochronić nasz biznes, naszych pracowników i innych ważnych interesariuszy – powiedział prezes Stefaan Vansteenkiste, cytowany przez BBC.
Według prezesa Debenhams krok ten pozwoli sieci otworzyć niektóre sklepy, gdy tylko zostaną zniesione (lub złagodzone) restrykcje dotyczące handlu i przemieszczania się. Vansteenkiste twierdzi, że jego firma dąży do ochrony jak największej ilości miejsc pracy i ponownego otwarcia największej możliwej liczby domów towarów, tak szybko jak będzie to możliwe. Niezależnie od zamknięcia sklepów, Debenhams normalnie prowadzi działalność swojego e-sklepu.
Komunikat prezesa zaskoczył 20 000 pracowników, korzystających za pośrednictwem pracodawcy z rządowego programu pokrywania 80 procent wynagrodzenia (do maksymalnie 2,5 tys. funtów miesięcznie) w ramach brytyjskich działań antykryzysowych.