W poniedziałek ministrowie gospodarki i finansów UE pozytywnie odnieśli się do oceny krajowych planów odbudowy przedstawionych przez Chorwację, Cypr, Litwę i Słowenię. Dzięki temu wkrótce do tych krajów będą mogły popłynąć pierwsze środki z Funduszu Odbudowy. Przypomnijmy, że wcześniej Rada UE (RUE) zatwierdziła ostatecznie krajowe plany 12 państw Unii. "Zielone światło" otrzymały wtedy: Austria, Belgia, Dania, Francja, Grecja, Hiszpania, Luksemburg, Łotwa, Niemcy, Portugalia, Słowacja i Włochy.
Na zielone światło od RUE cały czas czeka Polska. Wcześniej Rada musi jednak otrzymać opinię Komisji Europejskiej, której nadal nie ma. KE przekazała w piątek, że czas na ocenę polskiego KPO upływa 3 sierpnia, ponieważ Polska przekazała plan Komisji 3 maja i dodatkowo zwróciła się o miesięczne przedłużenie terminu oceny dokumentu - pisze Business Insider Polska.
Ponadto słoweńska prezydencja w RE przekazała, że poniedziałkowe spotkanie ministrów z RUE jest ostatnim w te wakacje, a to oznacza, że kolejne KPO będą prawdopodobnie zatwierdzane po wakacjach.
Sprawa może mieć jednak drugie dno. Komisja Europejska zagroziła Polsce sankcjami finansowymi za ewentualne niewykonanie decyzji i wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Do 16 sierpnia Polska ma potwierdzić, czy zastosuje się do orzeczeń TSUE. W przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie na nas kary.
I choć wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viera Jourova zapewniła oficjalnie, że nie ma bezpośredniego związku między tym, co dzieje się w sferze sądowniczej w Polsce a negocjacjami w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, to można domniemywać, że wstrzymywanie decyzji ws. KPO może służyć jako środek nacisku na polski rząd - pisze Business Insider Polska.