- Jeśli pakiet będzie ostatecznie wyglądał tak jak jest projektowany, to będzie na bogato – mówi nasz informator, który zna szczegóły prac nad programem dodatkowego wsparcia dla branży gastronomicznej, ale też innych form działalności gospodarczej najbardziej dotkniętych obostrzeniami nakładanymi na biznes w związku z walką z Covid-19. W sumie pomoc mają dostać firmy prowadzące 31 różnych rodzajów działalności gospodarczej, w tym także m.in. siłownie i kluby fitness.
Rząd chce tu skorzystać z mechanizmów stosowanych już po wiosennym lockdownie. Puby, bary, kawiarnie czy restauracje, ale też firmy z innych branż objętych pomocą, będą więc mogły skorzystać z przyznawanego przez ZUS zwolnienia z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne za listopad. Dostaną też prawo do świadczenia postojowego za ten miesiąc. A jeśli zajdzie taka potrzeba, rozwiązania te zostaną wydłużone także na grudzień.
Ale to nie wszystko. Rząd szykuje też wsparcie długoterminowe w postaci pożyczek bądź kredytów dla firm objętych pakietem, przeznaczonych na przebranżowienie lub zmianę profilu działalności.
Ważnym elementem pakietu mają być także dopłaty do czynszu. Tu rozważane są dwa warianty. Brytyjski miałby polegać na dopłatach rządu wprost do czynszu płaconego przez bar, restaurację czy klub fitness. Pod uwagę brany jest też, nazwijmy to umownie, polski model, czyli ustawowe uregulowanie wysokości czynszów.
- Na to wszystko rząd ma dużo pieniędzy, bo aż 20 mld zł – mówi nasz informator.