- Dzisiaj nasze ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych są jednymi z najniższych w UE. To nas jednak nie zadowala, chcemy, by te ceny zostały utrzymane na poziomie z pierwszej połowy 2018 r. Ale nasze propozycje to także korzyści dla firm i samorządów – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Minister energii Krzysztof Tchórzewski dodał, że ceny energii elektrycznej rosną w całej Europie. - To fakt niepodważalny, związany z polityką klimatyczną UE, bo związany z rosnącymi cenami uprawnień do emisji CO2. Celem zmian w prawie jest niedopuszczenie do wzrostu cen energii dla wszystkich grup odbiorców – podkreślił Tchórzewski.
Premier Morawiecki zaatakował również w swojej wypowiedzi poprzedni rząd. - Pokazujemy determinację do walki o niskie ceny energii w okolicznościach niesprzyjających. W czasach rządów kolacji PO - PSL ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosły o 50 proc. Jak mogliście doprowadzić do takich podwyżek? - grzmiał z mównicy sejmowej Morawiecki. - Dzisiejsza sytuacja jest skutkiem szalejących cen hurtowych energii elektrycznej w UE, ale też braku wynegocjowania pakietu klimatycznego przez poprzedni rząd i w ślad za tym rosnących cen uprawnień do emisji CO2 - dodał.
W odpowiedzi na to poseł PO Sławomir Neumann odparł: - To wasz miks energetyczny doprowadza do wzrostu cen. To wasz rząd wprowadził ograniczenia dla odnawialnych źródeł energii. Hurtowe ceny prądu w Polsce są dziś najwyższe w Europie. Proponowana ustawa działa tylko w 2019 r., potem może być drogo, ale to już was nie interesuje - stwierdził Neumann.
Te zmiany mają polegać na wprowadzeniu czterech mechanizmów. Pierwszym z nich jest obniżenie podatku akcyzowego z 20 zł na 5 zł za 1 megawatogodzinę (MWh) energii. To zmniejszy przychody dla budżetu państwa o 1,85 mld zł. Kolejny element to obniżenie uwzględnionej w rachunkach tzw. opłaty przejściowej dla wszystkich odbiorców o 95 proc., co obniży rachunki w sumie o 2,2 mld zł.
W czwartek rząd w autopoprawce do projektu ustawy wprowadził też dwa kolejne rozwiązania. Chodzi o przeznaczenie 4 mld zł na bezpośredni zwrot spółkom obrotu energią utraconego przychodu z tytułu nie podnoszenia cen energii pomimo wzrostu kosztów. – Dzięki temu pozostawimy rachunki za prąd na poziomie z 2018 r. i nie ucierpią na tym spółki energetyczne – wyjaśnił Tchórzewski. Sprzedawcy prądu, którzy w drugiej połowie 2018 r. zawarły już umowy na dostawy energii na 2019 r., np. z firmami czy samorządami, po cenach wyższych, będą zobowiązane do zmiany warunków tych umów najpóźniej do 1 kwietnia 2019 r., ale ze skutkiem od 1 stycznia 2019 r. Kolejny 1 mld zł popłynie do funduszu zielonych inwestycji, które mają zostać wydane na inwestycje prośrodowiskowe, zmniejszające emisyjność polskiej gospodarki. Te rozwiązania będą finansowane ze sprzedaży niewykorzystanych uprawnień do emisji CO2, która ma przynieść około 5 mld zł wpływów.