Do zagłady całej pasieki doszło we wrześniu: ktoś celowo wytruł 66 pszczelich rodzin - 2,5 miliona owadów z pasieki Rafała Szeli z podrzeszowskiego Chmielnika.
Straty wymierne wynosiły 100 tys. zł.
Z pomocą dla poszkodowanego pszczelarza ruszyli ludzie dobrej woli, organizując na pomagam.pl zbiórkę na jego rzecz. Zaplanowano zebranie 10 tysięcy, zbiórka zakończyła się kwotą 38 693 zł.
W październiku zakończyły się badania, które ujawniły, jakie substancje zabiły pszczoły.
"Na podstawie badań toksykologicznych stwierdzono obecność trzech substancji aktywnych. Dwie z nich są pochodnymi leku, zastosowanego z przepisu lekarza weterynarii, do zwalczania Varroa Destructor. Ten pasożyt od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku powszechnie występuje w całej populacji pszczoły miodnej i konieczne jest jego systematyczne zwalczanie.