40 osób czekało w czwartek na przyjęcie do Szpitala Narodowego. Ale pacjentów zgłaszanych przez szpitale na Mazowszu było znacznie więcej. – Dlatego najprawdopodobniej już w poniedziałek powiększymy szpital o następne 150 łóżek, uruchamiając kolejny moduł – zapowiada dyrektor Szpitala Narodowego dr Artur Zaczyński i dodaje, że liczy na jak najszybsze uruchomienie szpitali tymczasowych w pozostałych dziewięciu województwach.
Brakuje pielęgniarek
Drugi po sopockim pomorski szpital tymczasowy ma w niedzielę zostać uruchomiony w Gdańsku. W całym województwie na 1644 łóżka covidowe zajętych jest 1079. Dramatyczna robi się też sytuacja w Małopolsce i województwie warmińsko-mazurskim. W czwartek rano, przy 15,2 tys. potwierdzonych nowych zakażeń, zajętych było 15,9 tys. ze wszystkich blisko 26,4 tys. łóżek covidowych w Polsce. Ale lekarze skarżą się, że zaczyna brakować respiratorów, z których w czwartek rano zajętych było 1650 na 2607 wszystkich.
– Cały OIOM mamy pełny – usłyszeliśmy w czwartek od medyków z kilku szpitali na Mazowszu, Śląsku i w Małopolsce. O respirator dla chorego na covid trudno było także w kilku placówkach w samej stolicy. Nie wszędzie wynikało to jednak z braku samych urządzeń: – Problemem jest brak kadry, i to nie tylko lekarskiej, ale pielęgniarskiej. Przy pacjencie wentylowanym mechanicznie musi być personel pielęgniarski, a u nas dramatycznie go brakuje – mówi anestezjolog z dużego szpitala w stolicy.
Inny anestezjolog problem widzi gdzie indziej: – Pacjenci z covidem powinni być wentylowani na zwykłych oddziałach, pod opieką internistów czy zakaźników. Takie zalecenia wprowadzono już wiosną. Tylko że lekarze boją się odpowiedzialności i wymagających respiratora wysyłają na oddziały intensywnej terapii (OIT), pod opiekę anestezjologa. A tak się nie da – zaznacza. Jego zdaniem rozwiązaniem byłaby definicja łóżka respiratorowego: – Gdyby konsultant krajowy albo NFZ jasno zdefiniowali, że jest nim łóżko na zwykłym oddziale, skończyłoby się odsyłanie pacjentów z braku miejsc respiratorowych. Bo respiratorów mamy pod dostatkiem, ale tylko część na OIT – podkreśla.
Tymczasem szef KPRM Michał Dworczyk zapowiedział zmiany w narodowym programie szczepień.