Za umową głosowało 327 deputowanych, 299 było przeciw. Ustawa trafi teraz do Izby Lordów.
Autor głosowanej ustawy, Hillary Benn, oświadczył po głosowaniu, ze "Izba przemówiła", a premier musi jej wysłuchać, przestrzegać prawa i wywiązać się z obowiązków nałożonych na niego ustawą.
Premier Boris Johnson podsumował, że przegłosowana ustawa "skutecznie kończy negocjacje". - To bardzo smutne, że deputowani tak zdecydowali - stwierdził. Jego zdaniem w ten sposób Izba chce obalić wynik największego głosowania w historii Wielkiej Brytanii - referendum brexitowego, a jego jako premiera zmusić do poddania się w negocjacjach.
Dodał też, że w ten sposób Izba nie pozostawiła innego wyboru, niż ogłoszenie wcześniejszych wyborów. - Wybory muszą się odbyć we wtorek, 13 października. Nie ma innej opcji niż pozwolić społeczeństwu zadecydować, kto ma być premierem - mówił Boris Johnson. Choć, według jego słów, Jeremy Corbyn na tym stanowisku oznaczałby dla Wielkiej Brytanii lata wstrząsów i opóźnień.
- Premier doskonale wie, że nie ma zgody na brexit bez umowy, nie ma na to zgody większości obywateli tego kraju i nie ma na to zgody większości tej Izby - mówił Jeremy Corbyn, lider Partii Pracy. - Wyjściem z UE bez umowy macie zamiar rzucić nas w ramiona Trumpa.