Profesor przygotował analizę cyfrowej strategii kampanii zwolenników brexitu, z której wynika, że w ostatnich dniach przed referendum miała ona dotrzeć do dziesiątków milionów osób, już po przekroczeniu dopuszczalnego limitu wydatków na kampanię. Zdaniem prof. Howarda mogło mieć to wpływ na wynik referendum.
Sąd Najwyższy Zjednoczonego Królestwa ma przed świętami orzec, czy wyniki referendum powinny zostać uznane za nieważne, ze względu na złamanie prawa przez organizatorów kampanii za wyjściem z UE.
- Moja opinia brzmi, że jest bardzo prawdopodobne iż duże wydatki kampanii na rzecz brexitu zmieniły wyniki referendum - mówi.
Prof. Howard zwraca uwagę, że gdyby zaledwie 634751 osób zagłosowało inaczej niż zagłosowało w czerwcu 2016 roku, Wielka Brytania pozostałaby w UE. Tymczasem z analizy profesora wynika, że już po przekroczeniu limitu wydatków przez zwolenników wyjścia z UE, mogli oni wpłynąć na głosy ponad 800 tys. wyborców.
Analiza oparta jest na innym badaniu, z którego wynika, że 20-30 proc. osób decydowało jak zagłosować w ciągu tygodnia poprzedzającego głosowanie, a połowa z nich robiła to w dniu głosowania. Nie wiadomo jeszcze czy analiza prof. Howarda zostanie wykorzystana jako dowód w sprawie.