Niemcy już od zeszłego tygodnia mogą cieszyć się kawą czy obiadem poza domem. Jednak nie oznacza to, że nie muszą zachowywać odstępu i pomysłowi właściciele lokali gastronomicznych radzą sobie z tym w różny sposób. Jedni, jak w sklepach, malują odpowiednie linie, a inni korzystają z bardziej efektownych (i efektywnych sposobów). Na przykład Cafe&Konditorej Rothe w Schwerin postanowiła wyposażać klientów w kapelusze z basenowymi makaronami, które dokładnie wyznaczają dystans.
Z kolei restauracja w Amsterdamie postawiła na zaciszny i intymny charakter posiłków poza domem i zbudowała przeszklone budki – każda mieści jeden stolik i gwarantuje dystansowanie się od innych klientów oraz nieco prywatności.
Z kolei w Japonii, w Tokio, powstała Social Distancing Cafe, która może służyć za modelowy przykład skrajnie oddzielającego ludzi od siebie dystansowania społecznego. Ma 25 miejsc przy 25 stolikach, a klienci muszą dezynfekować ręce przed wejściem oraz mogą ściągać maseczki tylko po to, by się napić. Zakazane są też rozmowy.