W piątek Bielnieftiechim - białoruski operatora rurociągu Przyjaźń, poinformował, że w ostatnich kilku dniach poważnie pogorszyła się jakość przesyłanej tą drogą rosyjskiej mieszanki ropy marki Urals.
„Rurociągiem płynie ropa z zawartością związków chloroorganicznych dziesiątki razy wyższych od granicznej wartości normy". Fakt, że rurociągiem płynie surowiec nie spełniający norm, potwierdził rzecznik Transnieft - rosyjskiego monopolisty w eksporcie ropy. – Jesteśmy w stałym kontakcie z kolegami z Białorusi, z kierownictwem Bielnieftiechim. Analizujemy sytuację. Wskaźniki są monitorowane przez całą dobę pod kątem zawartości chlorków organicznych. Prowadzimy analizy próbek w celu ustalenia źródła „zanieczyszczenia" - mówił Igor Diomin agencja Nowosti.