Rządzący od 1994 roku prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko zdradził szczegóły dzisiejszej rozmowy z Władimirem Putinem. – Porozumieliśmy się z nim: na pierwszy nasz wniosek zostanie okazana wszechstronna pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa w Republice Białoruś – mówi Łukaszenko, cytowany przez rządową agencję BiełTA.
- Gdy chodzi o kwestie wojskowe, mamy porozumienie z Federacją Rosyjską w ramach Państwa Związkowego i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB). Akurat te wszystkie sytuacje obejmuje to porozumienie. Dlatego dzisiaj miałem długą i treściową rozmowę odnośnie sytuacji – oświadczył.
W niedzielę wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych 9 sierpnia wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksandr Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.
Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.
W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących. W kolejnych dniach liczba ofiar protestów zwiększyła się do dwóch.
We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.
We wtorek wieczorem w Mińsku doszło do kolejnych protestów. Rosyjska agencja TASS poinformowała o rozbiciu przez OMON demonstracji w Mińsku.
W środę MSW Białorusi poinformowało o użyciu przeciwko demonstrantom broni palnej.