2 lutego 2006 roku liderzy PiS, Samoobrony i LPR parafowali umowę stabilizacyjną w obecności jedynie dziennikarzy telewizji Trwam, Radia Maryja, „Naszego Dziennika". Następnie Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper i Roman Giertych podpisali umowę na konferencji prasowej, którą – w geście protestu – opuściła większość dziennikarzy. – Media nie są obiektywne, czas z tym skończyć. I w tym przypadku, jak w każdym zawodzie, są lepsi i gorsi – mówił Marek Suski, poseł PiS. W 2019 roku, przed wyborami parlamentarnymi, PiS ogłasza w swoim programie „Polski program modelu dobrobytu" pomysł na zmiany w mediach.
Partia Jarosława Kaczyńskiego od zawsze ma problem z mediami krytycznymi wobec siebie. Lider PiS uważa, że ten kto ma media, ten wygrywa wybory. Dlatego też, pierwsze co PiS zrobił po objęciu władzy w 2005 roku i w 2015 roku, to błyskawiczne podporządkowanie sobie TVP i mediów państwowych w całym kraju. Pierwszym prezesem TVP za rządów PiS–LPR–Samoobrona był Bronisław Wildstein, którego odwołanie przypieczętował dowód o próbie przygotowania przez „Wiadomości" materiału o rozwodzie Marty Kaczyńskiej. Nowy prezes TVP Andrzej Urbański przyszedł na Woronicza prosto z Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W programie PiS z 2014 r. mowa była o „odnowieniu mediów publicznych". – Problemem wagi szczególnej są media i konieczność odbudowania w nich pluralizmu, a także nadania odpowiedniej rangi i jakości mediom publicznym – Jak to wygląda w praktyce?
Czytaj także: Kuchciński o puczu: Dziennikarze brali udział
Obecnym prezesem TVP jest Jacek Kurski, były członek PiS, zwanym „bulterierem Kaczyńskiego", który kilkanaście lat temu zarzekał się, że nigdy nie będzie prezesem TVP, bo polityk nigdy nie powinien nim zostać. Dziś media publiczne są tubą propagandową władzy. „Wiadomości" codziennie chwalą rządy Zjednoczonej Prawicy, jednym z czołowych publicystów TVP jest Michał Rachoń, były rzecznik PiS w Sopocie, w TVP Info pracuje znany z wulgarnych wpisów hejter „Bogdan 607", a TVP i Polskie Radio dostały ponad miliard złotych dofinansowania z budżetu państwa.