Dlaczego ludzie gwizdali na prezydenta Andrzeja Dudę podczas obchodów Czerwca '56?
Bardzo źle to przyjąłem. To była rzecz bez precedensu. Na uroczystościach tej rangi takich zachowań jeszcze nie było. Próbowano zagłuszyć prezydenta w sposób zorganizowany.
Kto zorganizował zagłuszanie prezydenta Dudy?
Na podstawie mojej obserwacji to były osoby specjalnie przywożone autokarami, jak mówiło się, z inicjatywy prezydenta miasta.
Wie pan to?
Tak mówiło się w Poznaniu. Prezydent miasta jest zaangażowany w akcje KOD.
A jak pan odebrał gwizdanie na Lecha Wałęsę podczas tych samych uroczystości?
To była spontaniczna reakcja Polaków, którzy tak odreagowali gwizdy podczas przemówienia prezydenta Dudy. Nie pochwalam takich zachowań, ale gwizdanie na prezydenta Dudę i prezydenta Wałęsę to były nieporównywalne zachowania. Pierwsze było zorganizowane, drugie spontaniczne.
Ale w 2012 r. wygwizdanie prezydent Warszawy podczas rocznicy powstania warszawskiego odbierał pan już jako „spontaniczną reakcję na sytuację w Polsce". Kiedy wygwizdywany jest polityk obozu PiS, to jest to zorganizowana akcja polityczna, a kiedy spoza PiS, to jest to spontaniczna reakcja Polaków.
Obserwowałem wszystkie te sytuacje i widziałem, jak było. Na przemówienie prezydenta Dudy ci ludzie przyszli zorganizowani i uzbrojeni w trąbki oraz czerwone kartki. PiS nigdy nie organizował grup gwiżdżących na swoich przeciwników partyjnych.
Czy odczytanie apelu smoleńskiego powinno mieć miejsce również w trakcie rocznicy wybuchu II wojny światowej?
Oczywiście. Apel pamięci jest wspomnieniem o walczących o niepodległość i wolność Polski, którzy zginęli na służbie.
Ofiary katastrofy smoleńskiej ginęły w służbie o wolność Polski?
Nie widzę niczego zdrożnego w odczytywaniu apelu smoleńskiego. Oni zginęli, służąc Polsce. Te apele są czymś naturalnym. To część naszej narodowej pamięci. Jakiekolwiek wspomnienie ofiar katastrofy smoleńskiej budzi małpi rozum u polityków PO. To przykre.
A kiedy powstanie pomnik Lecha Kaczyńskiego w stolicy?
Jak najszybciej. Powstał komitet, który za cel postawił sobie zbudowanie pomnika Lecha Kaczyńskiego w stolicy. Wczoraj udało się zarejestrować zbiórkę publiczną. Liczę, że pomnik powstanie na ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Czy Donald Tusk, jako szef Rady Europejskiej, powinien podać się do dymisji?
Istnieje odpowiedzialność polityczna. Jeśli dzisiaj możemy powiedzieć, że projekt Unii Europejskiej, który dominował w ostatnich latach, zbankrutował, czego wyrazem jest Brexit, to twarze tego projektu powinny podać się do dymisji.