Dyscyplinarka dla szefa za naruszenie dóbr osobistych pracownika

Przełożony naruszający dobra osobiste podwładnego sam może być zwolniony dyscyplinarnie.

Publikacja: 21.01.2016 03:00

Dyscyplinarka dla szefa za naruszenie dóbr osobistych pracownika

Foto: 123RF

Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 22 kwietnia 2015 r. (II PK 157/14).

Przełożony, który bezpodstawnie, bezzasadnie, bezprawnie i niesprawiedliwie ocenia podwładnego, narusza jego dobra osobiste. Takie zachowanie może być również zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy i narażać go na roszczenia odszkodowawcze ze strony pracownika. Przełożony w ten sposób łamie także „własne" podstawowe obowiązki pracownicze oraz „własną" powinność godnego reprezentowania pracodawcy.

W tej sprawie powódka była zatrudniona jako dyrektor handlowy i raportowała do prezesa zarządu spółki. Zmiana na tym stanowisku nastąpiła 21 października 2011 r. Miesiąc później powódka złożyła pracodawcy ofertę rozwiązania umowy o pracę w trybie porozumienia stron. W piśmie zawarła też oświadczenie alternatywne dotyczące wypowiedzenia, gdyby pracodawca nie zgodził się na porozumienie. Pracodawca nie tylko odrzucił ofertę powódki, ale odmówił jej prawa do wypowiedzenia. Ostatecznie dyrektorka 1 grudnia 2011 r. rozwiązała umowę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy. Zarzuciła mu ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy wobec pracownika, poprzez stosowanie mobbingu przez prezesa. Jednocześnie pracodawca złożył powódce oświadczenie o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z jej winy (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.).

Sąd rejonowy ustalił, że rzeczywiście zachowanie prezesa było nieprawidłowe, aroganckie, autorytarne, skierowane przeciwko powódce i zmierzało do znalezienia jakiejkolwiek podstawy do dyscyplinarnego jej zwolnienia, a wcześniej do jej nieuzasadnionego odsunięcia od spraw spółki pod zarzutem utraty zaufania. Stosował przy tym groźbę pociągnięcia powódki do odpowiedzialności karnej i cywilnej, utrudniania znalezienia innej pracy, a także dyscyplinarnego zwolnienia, chociaż nie miał do tego podstaw.

W sprawie ustalono także, że prezes był bardzo krytyczny wobec całej kadry zarządzającej, w tym powódki, która pozostała po poprzednim zarządzie. Sąd rejonowy ustalił ponadto, że prezes, który miał wykształcenie prawnicze, świadomie występował przeciwko podstawowym uprawnieniom pracowniczym powódki, odmawiając jej też prawa do wypowiedzenia, nie wypłacając wynagrodzenia za pracę i ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Wstrzymał wypłatę tych świadczeń, powołując się na ewentualne roszczenia odszkodowawcze, które pracodawca mógł mieć wobec powódki, ale z którymi nie wystąpił. W tym zakresie w innym już postępowaniu sąd potwierdził bezprawność działania pracodawcy.

SR stwierdził natomiast, że decydując się na dyscyplinarne rozstanie, pracodawca zastosował działanie odwetowe za decyzję powódki, o rozwiązaniu umowy w trybie art. 55 § 1

1

k.p. i niepodporządkowanie się woli prezesa.

W świetle tych okoliczności powódka wystąpiła o sprostowanie świadectwa pracy co do trybu rozwiązania umowy i o zasądzenie odszkodowania za rozwiązanie angażu bez wypowiedzenia przez pracownika.

Sąd okręgowy odmiennie ocenił fakty ustalone przez sąd rejonowy. Zmienił wyrok w części dotyczącej odszkodowania za rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia przez pracownika i kosztów procesu. Powódka wniosła skargę kasacyjną, a Sąd Najwyższy uchylił wyrok w w zaskarżonym zakresie i przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Komentarz eksperta

Alicja Pawelec, radca prawny w Kancelarii Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy sp.k.

Sądy odmiennie odniosły się przede wszystkim do tego, czy zachowanie prezesa – ze względu na krótki okres jego trwania i biorąc pod uwagę rozkład ciężaru dowodu obciążający w tej sprawie powódkę – można było zakwalifikować jako naruszające w sposób ciężki podstawowe obowiązki pracodawcy wobec pracownika. Sąd rejonowy ocenił, że o ile rzeczywiście wobec powódki nie był stosowany mobbing, gdyż nie został spełniony warunek długotrwałego i uporczywego działania przeciwko pracownikowi, o tyle zachowanie prezesa można zakwalifikować jako inną niż mobbing formę naruszenia przez pracodawcę podstawowych obowiązków pracowniczych. Dotyczyło to naruszenia wymogu poszanowania dóbr osobistych pracownika i jego godności, a także pozytywnego kształtowania zasad współżycia społecznego. Sąd okręgowy uznał natomiast, że zarzucając pracodawcy stosowanie mobbingu, powódka tego nie udowodniła, a tym samym nie wykazała, że istniały podstawy do rozwiązania przez nią umowy bez wypowiedzenia. Te rozbieżności rozstrzygnął dopiero Sąd Najwyższy. Podkreślił, że aby uznać, iż w tych okolicznościach zachodzi mobbing, patologiczne, nieprawidłowe zachowanie nie musi być długotrwałe ani uporczywe. Przede wszystkim jednak zasadnie wskazał, że stosunek pracy kreują dwie strony, równorzędne wobec siebie, z określonymi prawami i obowiązkami. Niedopuszczalne jest więc podejmowanie przez pracodawcę prób celowego naruszenia tej równowagi, nieuprawnione podporządkowanie sobie pracownika, jego łamanie. Takie zachowanie narusza zarówno godność pracownika, co pozwala mu wyciągnąć sankcje polegające na rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia i wystąpić z roszczeniem odszkodowawczym, jak i podstawowe obowiązki pracownika wobec pracodawcy. Także na prezesie, jeżeli jest pracownikiem, spoczywa bowiem obowiązek dbałości o dobro zakładu i jego mienie. Stosując zaś nieuzasadnione i bezprawne reperkusje wobec podwładnego, zmierzające wyłącznie do jego pozbycia się z firmy, nie uwzględniając konsekwencji swojego postępowania, prezes-pracownik zasługuje na zakwalifikowanie przez pracodawcę jego postawy jako łamiącej w sposób ciężki podstawowe obowiązki pracownicze. Wymóg dbałości o majątkowe i niemajątkowe interesy zakładu oznacza nakaz właściwego korzystania z uprawnień pracowniczych i innych. W tej sprawie nie ma więc wątpliwości, że prezes nadużył swoich uprawnień i wystąpił przeciwko powódce skrajnie nieprawidłowo i niezgodnie z prawem. Słusznie więc SN zakwalifikował to jako zachowanie godzące w jej dobra osobiste.

Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 22 kwietnia 2015 r. (II PK 157/14).

Przełożony, który bezpodstawnie, bezzasadnie, bezprawnie i niesprawiedliwie ocenia podwładnego, narusza jego dobra osobiste. Takie zachowanie może być również zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy i narażać go na roszczenia odszkodowawcze ze strony pracownika. Przełożony w ten sposób łamie także „własne" podstawowe obowiązki pracownicze oraz „własną" powinność godnego reprezentowania pracodawcy.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki