Jerzy Haszczyński: Dziennikarstwo w stylu vintage

Jak było 100 lat temu, to nie wiem. Znam trzy ostatnie dekady „Rzeczpospolitej”. Na pierwszej wizytówce: tlx 81 71 31 pl. Teleks. Nigdy z niego nie skorzystałem. Teleks wychodził z użycia.

Aktualizacja: 25.06.2021 14:51 Publikacja: 25.06.2021 00:01

1994 rok, Wilno. Dariusz Fikus i Jerzy Haszczyński przeglądają pierwszy numer „Słowa Wileńskiego”

1994 rok, Wilno. Dariusz Fikus i Jerzy Haszczyński przeglądają pierwszy numer „Słowa Wileńskiego”

Foto: Fotorzepa/ Bronisław Kondratowicz

Pierwsze korespondencje z zagranicy dyktowałem do redakcji z budki telefonicznej. W Dubrowniku. Była wojna. Jugosłowiańska. W Europie miało nie być wojen. W jedynym czynnym hotelu mieszkali wysłannicy wielkiej organizacji międzynarodowej. W śnieżnobiałych koszulach zasiedli do śniadania, jajecznica nie była tak ścięta, jak się przyzwyczaili. Zrobili awanturę kelnerowi. To był uchodźca, utrzymujący całą rodzinę, która uciekła ze spalonej wsi. Oficjalnie śnieżnobiali przyjechali pomagać uchodźcom.

Pozostało 82% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
CERT Orange Polska: internauci korzystają z naszej wiedzy
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?